Dziś prezentuję wam moją stylizację z sukienką w roli głównej. W niedzielę pozwoliłam sobie na obcasy, ale na co dzień do sukienki zakładam białe tenisówki, dzięki czemu zestaw można porównywać do szkolnej mody z lat sześćdziesiątych. Do tego torebka, która pamięta zapewne czasy spódniczek w grochy. Całość ożywia czerwony (lub malinowy?) pierścionek.
Zdjęcia robione były na lotnisku, jakieś 3 kilometry od mojego domku. Jak widać jeden z samolotów dopasował się do mnie kolorystycznie :D
Cały czas mam w planach zrobienie/kupienie kołnierzyka typu "peter pan collar", ale jak to ze mną zwykle bywa - nie mogę się za to zabrać. Może za kilka lat mi się uda...
Ps. Szykuję projekt DIY. Robiłam go i psułam przez kilka miesięcy, teraz kupiłam wreszcie dobry materiał i mam nadzieję, że wkrótce zobaczycie moje dzieło :)
torebka - vintage
rzymianki - obuwie ray
pasek - sh
pierścionek - new yorker
wisiorek - cropp
Lubię takie sukieneczki ;d
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńpiękna sukienka! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :), kupiłam ją na przecenach zimowych a dopiero niedawno założyłam ją pierwszy raz ;p
Usuńale ładnie, letnio :) świetna sukienka
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas http://vampiresandsweethearts.blogspot.com/
Dziękówka :)
UsuńBardzo fajny casualowy zestaw :)
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie :)
Usuńwszystko się bardzo fajnie skomponowało. sukienka jest przeurocza, bardzo podobają mi się te dodatki!
OdpowiedzUsuńSenk ju :)
UsuńŚliczna stylizacja :) Sukienka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńsuper, polaczylas to po prostu swietnie!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :D a sukienkę oddawaj! :)
OdpowiedzUsuńPo moim trupie! ;p
UsuńNie dość, że stylizacja wymiata, to Ty wyglądasz niesamowicie! Oglądam twojego bloga już od jakiegoś czasu i jestem pod wieeelkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń