Niestety, nie miałam okazji zrobić zdjęć moich ubrań podczas pobytu w Warszawie. Ponadto baterie w aparacie były słabe i mogłam robić tylko pojedyncze fotki.W sumie to większość zdjęć mogłabym nazwać lomografią. Jazda komunikacją miejską jest dosyć nudna i monotonna, więc jadąc autobusami, tramwajami i innymi środkami transportu, pstrykałam focisze byle czemu. Oto efekt:
Moje nogi, marynarski wór i PKS.
Strażnicy w akcji. Cóż za emocje.
Kto zgadnie gdzie zostało zrobione to zdjęcie?
A teraz migawki warszawskiej mody ulicznej:
Na koniec mały tasiemiec innych, jakże przydatnych zdjęć, obrazujących życie Warszawy.
Pozdrowionka!
super fotki :)
OdpowiedzUsuńhttp://amadellaa.blogspot.com/
Tez lubie robic zdjecia jak czyms jade :)
OdpowiedzUsuńNajgorzej jak widzę coś śmiesznego i nie zdążę wyjąć i włączyć aparatu ;p
Usuńekstra fotki! uwielbiam warszawe! Chcialabym tam mieszkac bo jest swietnie
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania i obserwacji mojego bloga :) ---> http://hahoda.blogspot.com/
Nie wiem czy chciałabym mieszkać tam na stałe, bo maksymalnie miałam okazję bywać tam prawie 2 tygodnie, ale to w celach rekreacyjnych. Z tego co słyszę, dojazdy do szkoły czy pracy to istna katorga. Myślę nad studiami w Warszawie, tak jak każdy z mazowieckiego, ale to absolutnie nie jest pewne.
UsuńUwielbiam warszawę, nie mogę się doczekać aż w przyszłym roku będę tam mieszkać! :)
OdpowiedzUsuńineeczkaa.blogspot.com
odpowiedź taka jak w komentarzu powyżej ;p
Usuń