piątek, 16 listopada 2012

Black

Dzisiaj będzie czarno, a właściwie czarno-kremowo. Takie połączenia też są potrzebne, bo ile można stroszyć kolorowe piórka? Czasami po prostu mam ochotę na klasyczne kolory, które sprawdzają się w każdej sytuacji. A może podświadomie ubrałam się na ciemno, by przyciągnąć promienie słoneczne, tak bardzo teraz upragnione? W każdym bądź razie chyba nie wyglądam smutno pomimo przytłaczającej czerni. Groszki robią swoje :)
Przyszły tydzień zapowiada się luźniej, pozostaje mi tylko liczyć na to, że pogoda pozwoli mi na pstryknięcie kilku fotek. Nie mam pojęcia jak przetrwa mój blog podczas gdy momentalnie robi się "ciemno wszędzie, głucho wszędzie". Mam nadzieję, że zmotywujecie mnie do biegania po osiedlu przy minusowej temperaturze :)
Jako że jestem zmarzluchem, rzadko zdarza mi się zakładać jesienią czy zimą sukienki i spódniczki. Nadchodzi kres mojego ograniczenia, bowiem mam na sobie coś, co jest chyba najlepszą rzeczą, na którą  natknęłam się w tym sezonie. Mówię o pasie hippsy, którego w tym momencie nie widzicie, ale zapewniam, że doskonale spełnia swoje zadanie. Tak jak przy produkcji filmu pracuje masa osób, których nie widać na ekranie a które odwalają kawał dobrej roboty, tak pas hippsy jest moim niewidocznym bohaterem, mimo że oprócz niego mam na sobie bardziej reprezentacyjne ubrania. Polecam taki dodatek dziewczynom, które lubią nosić rozkloszowane spódniczki!
Pozdrowionka!






sukienka - sh
pasek - sh
torebka - sh
kardigan(o ile go widać) - h&m
płaszczyk - miejscowy sklep
buty - deichmann
komin - zrobiony przez babcię
rajstopy - Gabriella

18 komentarzy:

  1. To cudowna stylizacja! Świetny retro klimat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekna ta sukienka (to zresztą mój ukochany wzór), no i klasa kokarda. Bardzo, bardzo mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądasz. Swietne pazurki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znów powiem, że jesteś śliczna, a Ty na bank powiesz, że nie mam racji... Ale jesteś. Dla mnie nr 1, no kidding. I tyle...

    OdpowiedzUsuń
  5. ale ta sukienka jest śliczna! I komin boski, lubię ten zestaw, bardzo! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. A skąd jesteś? Jeszcze dziś widziała je w galerii kazimierz w krakowie

    OdpowiedzUsuń
  7. dokładnie ta :D
    śliczna sukienusia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż dziw, że wisiała jeszcze na wieszaku chyba w 4 dniu od dostawy w sh ;p

      Usuń
  8. Świetnie :) Ładne wykonanie paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń