środa, 30 stycznia 2013

New Year's Eve

 Tak, wiem, mam niezły zapłon, z końcem stycznia na moim blogu ukazuje się stylizacja sylwestrowa.
Na imprezie wraz ze mną bawiło się ok. 120 osób, więc pozwoliłam sobie na "pełniejszy" ubiór, mocniejszy makijaż. Wiadomo, że na domówkę ubrałabym się bardziej skromnie, minimalistycznie.
Jak zwykle na taką okazję chciałam kupić sobie coś nowego. I na tym się skończyło. Wszystkie podobające mi się wyglądem i cenowo sukienki nie chciały na mnie ładnie leżeć lub nie było po prostu mojego rozmiaru. Kombinowałam więc inaczej. Założyłam sukienkę mamy kupioną ze 2 lata temu, pasek, który mi się nie podobał zastąpiłam nowym oraz przywdziałam pasujące dodatki.

Myślę, że moja stylizacja jest idealnym przykładem na to, że sylwester nie musi być przepełniony cekinami. Malinowa sukienka uszyta jest z błyszczącego, ale nie "bazarkowego" materiału + kolia w kolorze złotym moim zdaniem zdecydowanie lepiej wyglądają niż cekinowe tuby. Malinkę przełamałam morską zielenią na paznokciach i w postaci wieelkiego pierścienia. Makijaż też bazuje na zieleni, ale to raczej dla podkreślenia koloru oczu.
Mam nadzieję, że całość wam się podoba. Co prawda nie odwzorowałam dokładnie fryzury (były fale), ale ogólny zarys jest.





 sukienka - nook
torebka - sh
pasek - NewYorker
kolia - DIY
buty - Deichmann
pierścionek - I am
bransoletka - no name
lakiery - Golden Rose

9 komentarzy:

  1. Boska sukienka i naszyjnik! Wszystko świetnie się komponuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominacja ode mnie do Liebster Award. Szczegóły tutaj http://opowiadanie-o-one-direction-natka.blogspot.com/ ( Ale te szczegóły dopiero w piątek, bo mi laptopa zabieraja :( )

    OdpowiedzUsuń
  3. PIĘKNIE WYGLĄDAŁAŚ;)

    ZAPRASZAM NA KONKURS;)

    http://vixen1990.blogspot.com/2013/01/konkurs-z-cyrkonia-fashion.html

    OdpowiedzUsuń
  4. paznokcie są świetne! I w różowym Ci ślicznie ;)

    OdpowiedzUsuń