Zawsze lubiłam i nadal lubię przechadzać się wieczorem po starych,
miejskich uliczkach. Może zabrzmi to głupio i naiwnie, ale czuję się
wtedy niezwykle i przestaję mieć o cokolwiek pretensje do świata. Nawet
gwar ludzkich rozmów wydaje się być jakiś inny, taki nienachalny. I do
tego cudowne lampy odbijające się w kamienistej terakocie...Biorąc pod
uwagę fakt, że takiego widoku doświadczyłam na razie tylko w kilku
miastach w Polsce, wolę się nie domyślać jak bardzo by mi odbiło po
zobaczeniu podobnych widoków w Rzymie czy Paryżu. Doskonale jednak wiem,
co założyłabym na taką nocną przechadzkę. Nie ma tu mowy o żadnych
dresach. Do takiej celebracji wybrałabym coś bardziej wyszukanego a
jednocześnie nieprzypominającego balowej sukni. Mam na myśli sukienkę,
którą mieliście już okazję widzieć w jednym z postów, jednak w innej
odsłonie. Teraz jest nabrała zupełnie innego charakteru, jest bardziej
vintage i lepiej współgra ze starymi murami. Oczywiście nie byłabym
sobą, gdybym nie dodała tu czegoś swojego. Bąbelkowy naszyjnik to mój
projekt z ostatnich kilku dni. Co prawda na razie będę go jeszcze
ulepszać, ale już teraz wygląda znacznie lepiej niż w swoim pierwotnym
stanie, jako sznur biało-czarnych korali. |
wow świetnie wyglądasz ! :)
OdpowiedzUsuńładnie;)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny set!
OdpowiedzUsuńale pieknie wyglądasz w tej maxi! ♥
OdpowiedzUsuńLove the outfit. So chic.
OdpowiedzUsuńxx
http://janicethitran.com (✿◠‿◠) <3
wyglądasz cudnie w tej sukience:)
OdpowiedzUsuńRewelacja stylizacja,bosko wyglądasz kochana:)sukienka <3
OdpowiedzUsuńobserwujemy i lubimy się na FB?
Pozdrawiam Serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/
maxi dresses with fashion blazer,like the style
OdpowiedzUsuń